Nie jesteś zalogowany na forum.
Ukrywasz się? Gdzie jesteś? Czemu twój ochroniarz
wyjebał mnie z klubu, kiedy próbowałem się dostać do
twojego biura? Chyba powinnaś uświadomić go, że mam
prawo wchodzić tam, kiedy mi się podoba, nie sądzisz?
Offline
Mój ochroniarz wykonuje swoją pracę, a
do mojego gabinetu możesz wchodzić, kiedy
ja tam przebywam. Jak już pewnie wiesz -
aktualnie mnie tam nie ma.
Offline
Powinniśmy zmienić tę idiotyczną zasadę.
Może jest tam coś, co próbujesz przede mną
ukryć? Bo nie boisz się, że cię okradnę?
Wciąż nie wiem GDZIE JESTEŚ.
Offline
Może po prostu cenię sobie prywatność?
I nie mam ochoty na towarzystwo?
Offline
W którym momencie popełniłem błąd i kiepsko
wyjaśniłem, że nie obchodzi mnie, na co masz,
a na co nie masz ochoty? To samo dotyczy twojej
"prywatności".
Offline
Czego chcesz? Bo przecież nie chodzi o tęsknotę.
Offline
Właściwie to chodzi o tęsknotę. Spotkania z tobą
są ciekawsze, niż czas spędzony z tą kurewsko nudną
kobietą, która nosi moje nazwisko.
Offline
Jeżeli to oświadczyny, to muszę odmówić.
Wolę luźniejszą formę naszej relacji.
Chcesz zjeść razem pizzę czy może
pograć w butelkę?
Offline
I chwała bogu. Nie upadłem na łeb, żeby się
oświadczać tylko dlatego, że chętnie rozkładasz
nogi A masz wystarczająco dużą butelkę,
żeby gra była ciekawsza? Te średnie już mi się
znudziły.
Offline
Ty z kolei chętnie się między nie wpychasz.
Jesteśmy kwita.
Tamta whisky ma również większą wersję.
Offline
Uważaj, żebym nie wepchał między nie kogoś innego.
To zaproszenie i powinienem skoczyć do sklepu,
czy wpadniesz z prezentem?
Offline
Myślałam, że chłopcy nie lubią się dzielić?
Skoro tak bardzo tęsknisz, to czuj się zaproszony.
Offline
Skąd myśl, że nie chciałbym się dzielić? Przecież
nie jesteś nikim ważnym i niezastąpionym.
Ubierz coś ładnego.
Offline
A jednak ciągle wracasz.
Ubiorę, co będę chciała.
Offline
Z braku lepszych opcji. Za dużo przyzwoitych
kobiet chodzi po tym świecie. Co druga zasłania się
szacunkiem do siebie i odmawia bzykania przed
trzecią randką.
Dobrze, że ty zapomniałaś, czym jest szacunek.
Byle nie dresy bo zabiję.
Offline